Tak to ja. Mam pustke w sobie, zapelniam ja, ale po chwili wszystko znika.To wszystko, swiat, Ziemia jest bez sensu! Po co to wszystko? Po jakiego grzyba zycie? Za duzo mysle, chociaz lepiej za duzo niz w ogole jak niektorzy. Dlaczego musi byc tak cholernie trudne? Dlaczego chociaz na chwile nie moze byc z gorki, chociaz na sekunde...