Pyszny ser feta, idealnie słony, idealnie biały, idealnie pokrojony w idealne kosteczki.
Nierozłącznie idealny element każdego idealnego śniadania.
Dzisiaj jednak było bez fety, toteż konsumowałam posiłek w Maku,
co a propos czynię od jakiegoś tygodnia.
I wiecie co? Dobrze mi z tym faktem. Kilogramów teoretycznie coraz więcej,
w portfelu mniej, ale jaki smak!
Tego nie zastąpi nawet feta.