jest lepiej

Zawsze pod koniec wakacji zaczyna być najlepiej. Tak jest i teraz.. to wszystko jest za bardzo skomplikowane, ale żyje się dalej. Na początku wakacji zapowiadało się, że będzie super, tak też było. Z każdym dniem robiło się lepiej, coraz częściej chodziłam uśmiechnięta. gdy nagle znowu napisał ON. Na poczatku wszystko ok, a potem znowu odzwyczajanie się od niego. No cóż, chyba już taki mój los. Muszę się do tego przyzwyczaić. Połowa wakacji? Ah tak, no to z tą połową było już gorzej. Odszedł on. Jak przechodziłam koło niego próbowałam iść uśmiechnięta z podniesioną głową, żeby mu pokazać że bez jego dobranoc też sobie daje radę. Ale szczerze? Już teraz nawet nie brakuje mi tego. No cóż, niech wie że stracił najlepszą dziewczynę z jaką mógłby się zadawać. Zła decyzja kolo.. Zazdrość prowadzi właśnie do tego. Dziękuje bardzo. I końcówka wakacji. W sumie jeszcze się one nie skończyły, no ale.. Od przedwczoraj są one jeszcze pełniejsze. Właśnie D. jeszcze w tych wakacjach mi brakowało. No i są wakacje pełne bólu, radości, łez, szczęścia, melanży. Idę do szkoły wypoczęta. Mogę tak powiedzieć z czystym sercem. TO BYŁY NAJLEPSZE WAKACJE JAKIE DOTEJ PORY PRZEŻYŁAM. Na prawdę, może za rok, za dwa, trzy może nawet 10 będą lepsze, ale te DO TEJ PORY  były najlepsze, najlepiej spędzone, w najlepszym towarzystwie. Dziękuje wszystkim osobą, które je ze mną pzeżyły, bo dzięki nim się nie nudziłam. A teraz wiem, ze rozmowy z D. wieczorem są dużo lepsze niż "dobranoc" B. DUŻO LEPSZE! DZIĘKI D. ŻE JESTEŚ. Znamy się już rok. I dalej utrzymujemy kontakt po mimo naszej dużej różnocy wieku. KOCHAM CIE MĘŻUSIU ;] ciebie też M. i mi go nie podrywaj :c

tyle ludzi, tyle szczęścia, dziękuje.