Sobotni wieczór przy książce. Tego mi było trzeba. Powoli kończy sie moje wolne. Jutro już zaczynam nocki. Szczerze mi się nie chce ale niestety...
Czas tak szybko leci, juz prawie koniec maja... masakra
Minęły 3 lata jak pracuje i mieszkam w szczecinie...
Rok jak wyprowadzilam sie od człowieka z którym zmarnowalam 5 lat życia.
W czerwcu miną 4 lata jak pracuje na Orlenie. Zlecialo..
Czas złożyć papiery na studia... ! To będą ciężkie 3 lata... ale może do 30stki zrobię magistra? Hmm.. na pewno!
Cieszę się że w końcu mam upragniony spokój, zero łez, nerwów.. przyzwyczailam sie do bycia singielka i chyba nie prędko to zmienię... z pewnym panem skończyłam znajomości.. tak będzie najlepiej, nic na siłe...
Piosenka na dzisiejsza noc: sia- big girls cry
Uwielbiam, tak po prostu!