Oj. Zdjęcie bardzo stare.
Wiecie. Moje życie w końcu zaczyna się układać. Jestem szczęśliwa. Chciałabym, żeby tak już było zawsze. Żebym nie miała się czym martwiść itp. Chciałabym, żebym była z Nim już zawsze, bo jest mi tak dobrze, bo czuję się bezpieczna. Uwielbiam Jego zapach.. Smak ust.. Dotyk.. Gest.. Brzmienie głosu, gdy mówi mi 'Kocham Cię'.. Uwielbiam wszystko, co z Nim związane. Wiecie. Nigdy się chyba tak nie czułam.. Nigdy.. Zapewne każdy pamięta mój Dwuroczny związek, który okazał się totalną klapą. Mam nadzieję, że ten będzie inny. Jest inny, ale chce, żeby było tak cudownie cały czas.. Tak cudownie, jak jest. Bo nikt nie umiał kochać tak, jak kocha On. Heh. Teraz siedzę i się dołuję, bardzo dołującą piosenką.. I ryczę.. Bo mi źle bez Niego. Mogłabym z Nim przebywać 24h na dobę, bo tak mi dobrze. Już mam dość tego, że widzimy się półtorej godziny dziennie. Męczy mnie to.. I to bardzo.. Potem Polska.. Nie chcę, żeby wyjeżdżał.. I 3 tygodnie rozłąki x( Boże umieram. Ja już wariuje! x(
Bo wiecie.. Bo nigdy nie czułam czegoś takiego.. Tak, że nie mogę bez kogoś żyć. A teraz.. On zawrócił mi w głowie.. Myślę o Nim, śnię o Nim, żyję Nim.. Dopiero teraz poznałam, co znaczy 'Miłość' ?
Wiele się zmieniło. Od pewnego czasu same zmiany, jeśli chodzi o moje życie.. Już nie chce tych ciągłych zmian. Chcę wiedzieć, że właśnie teraz dobrze trafiłam.. Nie chodzi tu już o sprawy sercowe, ale o przyjaźń - znajomość - towarzystwo. Chcę wiedzieć, że będzie dobrze.. Po prostu.. Że nie będzie mi nikt codziennie dzwonił z pretensjami o niewiadomo jakie rzeczy.. Nie chcę, żeby było tak jak wcześniej.. Kłotnie, ploty.. Mam dość. Ktoś kiedyś powiedział, że konflikty są potrzebne.. Nie. Nie są potrzebne.. Do niczego.. Bo to tylko psuje.. Jakaś mała, głupia sytuacja i poznajesz człowieka na wylot. Dlaczego? Bo ta osoba zostawia Cię w najgorszych chwilach.. Znowu zaczynam swój monolog.. Ale po prostu mnie to boli. Boli mnie to, że ja byłam na każde zawołanie.. Na każde pstryknięcie palca.. A kiedy ja miałam problem.. Nie było nikogo.. Nikt nie zadzwonił, nie spytał, czy wszystko w porządku, a ja dzwoniłam.. Żeby tylko zapytać 'Co słychać?' albo 'Jak się trzymasz?'. Żeby zadać kurwa dwa głupie pytania i zamienić kilka zdań.. Bo wiedziałam, że tej osobie jest źle.. Bo wiedziałam, że nie widuje się z nikim, bo ma zakaz wychodzenia z domu.. A ja? Gdy ja siedziałam w domu, bo miałam przejebane jej nie było.. Telefon milczał.. I jeden i drugi! A teraz? 'Puk-Puk.. Marta masz jakieś faje?', 'Nie', 'A.. to ja ide..'.. Już nie można mną manipulować to znaczy, że jestem szmatą? Że nie jestem warta przyjaźni tak? Heh. Spoko, ale to nie ja będę miała wyrzuty sumienia, kiedy już zostanę zupełnie sama.. Bo opinię łatwo sobie wyrobić.. Wrogów też.. Gorzej jest, jak się zostaje samym i trzeba wszystko odkręcić.. Życzę tej szmacie jak najgorzej!
Łukaszku <33
Uwielbiam Cię x**
Fm Static - Moment of Truth
W końcu się wyżaliłam.. I tak prawie nikt nie będzie czytał.
Użytkownik kociara515
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.