Użytkownik usunięty
Zważając na otoczenie i jego płaszcz, wydaje się trochę straszny. Przy nieco bliższym spojrzeniu, widać wyraźnie, że jest zaniepokojony, na coś/kogoś niecierpliwie czeka, nie zwraca uwagi na świat wokół.
Mężczyzna może koło czterdziestki, jego wyjątkowe czarne oczy w tej chwili patrzące pusto na alejkę przed nim. Kosmyki czarnych włosów opadające na twarz z powodu nagłego wiatru.
'Jeszcze tylko chwila, zaraz powinien przyjść, spóźniony jak zwykle
...chociaż, może coś się stało, może zmienił zdanie, może go znaleźli'
Jest bliski rezygnacji, przyspiesza kroku i zaczyna kierować się w stronę drogi prowadzącej z powrotem.
Nagle rozgląda się, jakby wyczuł czyjąś obecność, co przecież nie jest możliwe.
Ale jednak. Jest, przyszedł. Ulga.