Potrzebuję wczoraj.
A wczoraj zdaje się być iluzją.
Czymś odległym, a jednak w pewien sposób
bliskim.
Czymś zbędnym, a tak potrzebnym.
Czymś bezbarwnym, ale w kolorze lila róż.
Czemu wszystko jest pełne kontrastów?
'Słońce nie świeci już swą paszczą nad dachami miast
Nie wiem czy ziemia nas kręciła wczoraj
Chmury jak banie fruwają nad blokami
O jaka jesteś rozpieprzona...'