Czasami myślisz że nie masz czasu na nic, a rzeczywiście tracisz go mnóstwo na rzeczy, które nie są Ci do niczego potrzebne.
Chciałbyś wyjść z pracy, wrócić do domu i zrobić jeszcze tyle rzeczy,lecz orientujesz się że jest późno i w zasadzie musisz iść spać.
Odkładasz wszystko na kolejny i kolejny dzień , myślisz że masz czas to jeszcze zrobić, masz czas zadzwonić, odwiedzić kogoś.
Okazuje się, że kiedy nadchodzi godzina "zero" Ty jesteś w dalekim lesie i robisz wszystko na szybko, byle jak.
Ucze się rozdzielić jakąś czas, znaleźć ten "złoty środek" na rozgraniczenie nauki, szkoły, obowiązków z przyjemnościami i sprawami, które są ważne, ważniejsze a nawet błahe.
Na jednym z pierwszych wykładów, kazano nam wyrwać kartkę i napisać kilka rzeczy, które chcemy osiągnąć , zrealizować w najbliższym czasie... Dzisiaj znalazłam tą kartke i okazało się że większość udało mi się nieświadomie zrealizować.
Może to głupie, ale to pomogło w realizacji swoich marzeń, zamierzeń, celów.
Bo każy z nas pracuje za swoją przyszłość, bo żyje się raz i trzeba je wykorzystać w 101% , bo trzeba być ambitnym i walczyć.
Tym skromnym akcentem, idę walczyć o lepsze jutro.