No i wróciłam tu po ponad roku... Chyba mi tego brakowało.
Po ostatniej wizycie w szpitalu dowiedzielismy się że choroba Oliwiera nie jest nieuleczalna.. Ciężko było przyjąć to do wiadomosci ale daliśmy rade.. cały czas walczymy z nią razem, z pomocą Damiana, bliskich i rodziny. Zdecydowalismy się na wyjazd zaagranice juz na stale, no i jestesmy już 3tygodnie. Jak ten czas leci. :) bezgranicznie i bezwarunkowa kocham mojego brzdaca jest dla mnie wszystkim !!!! <3