nie wiem.
Oto Rejrza. Zrobiłam Couslandkę po raz drugi, teraz za to w Ultimate Edition. Są fajowe DLCki, powiew czegoś nowego (uff!, ja), no i wielka, piekielna, przecudna baza podstawowa. Likeit.
W pewnym momencie, po kilku godzinach gry poprologowej, zaczęlam Rejrzę do Rityn porównywać. Zabijałam genloki i przemyśliwywałam studium postaci, porównanie dwu moich kochanych szlachcianek robiłam. Kiedyś strzelę tu eseja na ten temat.
Psinka od Rejrzy wabi się Morfinka.
_____________
Co jeszcze, jestem rozdarta wewnętrznie - z jednej strony są takie elementy w DA:Inquisition, które już mnie odrzucają bardzo bardzaśnie, są też natomiast takie, co przyciągają jeszcze bardziaśniej. (towarzysze!, npcki!, kreator postaci also., już widzę te wielowymiarowe relacje inkwizytora z resztą drużyny *.*)
anyway, czekam niecierpliwie. no dobra, cierpliwie. ale się kurcze jaram, że tak to ujmę
tymczasem.
- zmusić Yzzo do zakotwiczenia na komputerze: a. DA:2, b. photoshopa.
- nie pozwolić, żeby Y. narzekał, że się (mua) komputer rozpieprzyło.