Ależ było fajnie...
Pamiętam te grzyby na powitanie. :)
A później, cytrynówka tak?
Do dzisiaj mi sie odbija. :)
Umierałam wtedy.
Trzeba to powtórzyć, nawet z dniem następnym i ogromnym kacem.
To Co Anielka, umawiamy się na hmm może akurat za dwa miesiące? :D
ODLICZAM DNI ! :)
A może byś mnie odwiedziła? Ja zapraszam. :)
Tylko musisz mnie uprzedzić, co ogar zrobię.
Krupnik i tak najlepszy i te grzybki. :) Fuuuuuuuuuuuuj już mnie trzęsie. :D
A z Tobą... z Toba jest mi jak w niebie...