Życie jest pełne nie spodzianek...!
Ale to nie jest mÓj głÓwny problem...
Moim probleme jest zwykła choroba.!
Która gnębi mnie już 2 tydzień...
ehhh :/
co ja na to poradzę, że od 6 lat noszę w sobie wirusa Anginy Ropnej.?
I mam tak przerypane że minimalnie 2 x w roku jestem chora na Anginę Ropną...
Mam chyba przechlapane już do końca życia...
W poniedziałek do lekarza w związku z moimi zatokami :(
Albo uczulenie, albo coś z zatokami (wieczny katar)
Co ja mam za życie.?
co tak mi daje w kość,
że nie mogę się pozbierać z własnymi myślami...
ono mnie dołuje...
nie pozwala mi się wspiąć na szczyty...
Chciałabym skończyć sama ze sobą...
ale jak to zrobić nie raniąc innych.?
tak się nie da...
za dużo ludzi mam wokół siebie by to zrobić.
A co z rodziną.?
przecież ona jest najważniejsza...
Choć w sumie pewnie najmniej by się o mnie martwili...
Jakby mnie ktos zabił w ciemnym załuku...
Oni mają mnie głęboko w poważaniu...
Choć może mam tylko takie halo.!
NIe radze sobie już z tym wszystkim...
Ale muszę...
nie zyję tylko dla siebie...
Żyje dla innych.!