Mama zadzwoniła do p.Jurka, umówiłam się na 13 na jazdę.
Przyjechaliśmy na miejsce, zaczęłam czyścić Grację. Cieszyłam się że będę mogła na niej pojeździć po dwóch latach Źrebol Gracji (Gargamel) podskubywał mnie, po osiodłaniu podgryzał wodze. Kama dostała do czyszczenia Dafne. Poszłyśmy przed ujeżdżalnię i jednak wsiadłam na Dafne, bo była trudniejsza niż Gracja. Fakt była leniwa ale ciut bacika i już ładnie szła na łydkach. Ćwiczebny ma boski, bardzo ładnie zbierała się od dosiadu. Praktycznie nie musiałam używać wodzy. P.Jurek mnie pochwalił i mówił że jeżdżę super, cieszyłam się bo dostałam pochwałę i pokazałam się z jak najepszej strony po tych dwóch latach, nawet ani razu mnie nie poprawiał
Niestety nie galopowałam bo było jeszcze za ślisko, ale jechałam drągi. Kobyła czasem w ogóle nawet nie podnosiła nóg więc się potknęłam. P.Jurek później ustawił mi krzyżaka i małą stacjonatę ale już dałam jej spokój po pierwszym razie bo zjeżdżała na bok, przez co musiałam z całych sił trzymać ją w łydkach i nie chciało jej się podnosić szkit >.<
No ale nie dziwię się jak ona NIGDY nie skakała
Po jeździe konie zostały wypuszczone, p.Jurek zaprosił mnie na teren
Pojadę na Gali lub innym koniu, także nie mogę się doczekać. Po jeździe zajechaliśmy do McDonalda po Mcflurry.
Założenie konwersacji z Maćkiem i Igorem "AntyKacper"
Układanie wierszyków, podjadanie szarlotki cioci i słuchanie zajebistych piosenek
"W MORDĘ ŁOMEM, CEPEM W ŁEB. AŻ POD OKIEM BŁYŚNIE SKRZEP"
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Lake quenPEŁNIA ROBACZEGO KSIĘŻYCA xavekittyxPrawie Palenica. ezekh114Na tyłach. ezekh114... maxima24... maxima24... maxima24