Nic mi się nie chce. Wczoraj wieczór filmowy, a dzisiaj chyba zakupy. Poluję na pewną sukienkę, ale muszę najpierw przymierzyć. Mam takiego lenia że nawet nie chce mi się wychodzić z domu.
Ale motywuje mnie ten brak facebooka, w końcu mogę się połączyć w GK xD
Porządki na laptopie, poprzerabiałam i podpisałam niektóre zdjęcia. Umieram.
"Gdyby wakacje trwały cały rok, nie docenilibyśmy ich w pełni, bo coś, co mamy na co dzień nie jest tak pożądane jak rzadkość"