Misiek

Kochany <3

Wczoraj jazda, było wspaniale !

Na początku w stępie był troszkę leniwy, ale później było lepiej. W kłusie mega, chodził tak fajnie że czasami nawet łydek mu nie dawałam. Starałam się trzymać rękę wysoko i żeby była w miejscu i chyba się udało bo p.Marysia nie upominała mnie tak jak tydzień wcześniej. Później cavalletki, raz nie wyszło ale tak to było ok. W galopie super, czułam że wreszcie nie latam jak worek z kartoflami  

Potem p.Marysia zrobiła nam taki mini parkur. Skakaliśmy dziś 3 krzyżaki, po kilka razy i skakało mi się super. Wreszcie nie leżałam na koniu :D

I był wygodny i w ogóle jazda była zajebista, jedna z najlepszych 

Po jeździe na myjkę, schłodziłam mu nogi i posmarowałam kopyta. Na trawkę i do boksu, dostał ode mnie dużo smakołyków, zresztą zawsze dużo dostaje :P

Posiedziałyśmy jeszcze trochę na stajni i poszłyśmy na przystanek, przez las nie ma to jak krzyczeć do dzieci :))

Ale nie wspomnę o tym co my wczoraj robiłyśmy na przystanku..... 

Dziś mam czas i chęci więc wypada żeby odpalić simsy