Mieszane
Nałóg to jest taki bokser, świetnie przygotowany, świetnie zbudowany, większy, silniejszy i cięższy od Ciebie. I zawsze dostaniesz od niego baty. Choćby nie wiem co. On za każdym razem zachęca Cię do wejścia na ring. Oczywiście, kiedy jesteś świerzo po laniu, które Ci spuścił, nie masz sił. Ale jak już trochę wyzdrowiejesz, to znowu Ci się kozak włącza i mówisz sobie "Może tym razem mi się uda." A sztuką jest powiedzieć mu "Sory stary, jesteś silniejszy, więc wiesz, no nawet nie ma sensu, żebym się z Tobą mierzył", odwrócić się i pójść w inną stronę.
Oddech Cię boli, jakbyś w krtani miał nóż, więc oddychasz powoli, by nie zranić swych płuc.
Z góry na dół, jak z jedenastego piętra, gdy znasz uczucie pękniętego serca.
Żyj z tą świadomością, że nikt z drugiej strony Ci nie pomoże.
Teraz pada śnieg, śnieg czarno-biały,
Kolorować chcesz, chcesz go kredkami,
Moje ręce to kable, stopy usb,
Na kolorowym ksero odbijam swoją krew.
Kiedy słucham muzyki nie chcę tam słyszeć o kwiatkach. Lubię tam śmierć i zniszczenie.
Jeśli boli, to znaczy, że żyjesz, a wiem, że boli.
Życzę byś się nie podniósł, wiesz, że mam Ciebie za nic. Idziesz na dno skurwielu, jak pieprzony Tytanic.
- On jest seksowny.
- Tak wiem.
- Masz szczęście.
- Tak wiem.
- Podoba się wielu dziewczynom.
- Tak wiem.
- Cudownie się uśmiecha.
- Tak wiem.
- Ma genialne oczy.
- Tak wiem.
- Niesamowicie całuje.
- Tak w... Skąd wiesz ?
Jak mnie zniszczył ? Zwyczajnie. Mówiąc zbyt dużo i przekraczając pewne granice.
Zamawiajcie temat kolejnej notki, postaram się ją zrealizować.
Swoje opisy wysyłajcie na [email protected]
Można dodawać do znajomych ;).