Dziękuję za dobre rady, na pewno je wykorzystam !;* Jesteście niesamowici, statystyki strasznie mnie cieszą !;) Dzieki wielkie ;*
Więc zaczynam drugą notkę..;)
Z samego rana już napisał do mnie.. Wydawało mi się, że nie jest typem faceta, który angażuje się itp. Z każdym smsem coraz bardziej mi się podobał ale starałam się nie stracić głowy, zawsze uważałam na to. Po południu się spotkaliśmy, czule mnie przywitał, przytulił, pocałował. Wtedy jeszcze nie wiedział ile mam lat, chciał iść na piwo, gdy wchodziliśmy już do klubu mówię mu czy wie ile mam lat, powiedział, że po wyglądzie wydaje mu się, że.. powiedział 5 lat więcej niż mam. Gdy powiedziałam ile mam na prawde trochę się zmieszal ale w końcu i tak poszlismy na te piwo, był 10 lat starszy.. ZAwsze lubialam starszych więc nie widzialam wiekszego problemu, tymbardziej, że nie wiązałam z nim dalszych planów, nie wiedziałam, ze dalej się tak potoczy.. Coraz bardziej mi się podobał.. Następnego dnia ciągle o nim myslałam, pisalismy caly czas. Koło godziny 1 w nocy gdy już miałam iść spać dopiero wykąpana z mokrą głową, dzwoni Mateusz.. serce zaczeło mi juz mocniej bić. Odebrałam, powiedział że czeka pod moja bramą, chciałam zeby sobie poszedł zbywałam go ale nie dał się. W końcu wyszłam. Było strasznie zimno, prawie 2 w nocy wszystko pozamykane. Namówił mnie żebyśmy poszli do niego, na początku nie chciałam, upierałam się przy swoim no ale w końcu wygrał.. Poszliśmy do niego. Obiecał że z rana jak rodzice się obudzą już będe w domu, więc zostałam. Nic większego sie nie wydarzyło miedzy nami, nie pozwolilam mu na to. Rano odwiózł mnie do domu, już wtedy wiedziałam, że będzie on moim problemem bo się w nim zakochuje.. Strasznie mi się podobał, był strasznie przystojny, zabawny i był niegrzecznym facetem, takim jakich lubiałam.. Alkochol, fajki, zioło, imprezy kochal to..Ale Nigdy się nie wycofuję, więc sprawy szły coraz dalej i dalej..Wystarczylo kilka, zebym sie zakochala. Byłam najszczęśliwsza na świecie przy nim, byl dla mnie najwazniejszy, tylko on sie liczył. Dla niego żyłam.. Myślałam, że tak będzie już zawsze.. gdy mama się dowiedziała ile ma lat..wtedy rozpoczął się koszmar dla mnie..
Przynajmniej 25 komentarzy i 30"fajne" dodam nastepny rozdział ;)