hihi:]
z Panem Boryskiem usz usz z gimku ale byłoo fajnie... heh dobrze ze tego Skarbeczka widze codziennie bo mieszka naprzeciwko mnie nie wiem co by sie stało gdybym go straciła... moj przyjaciel od dziecka.. hehe pamietam jak w przedszkolu zasze sie razem bawilismy a potem zamiiast biec na obiad i zostawic plecaczek to P. borysek szedł zasze do mnie i sie jesczzeee dłuuuuggooooooooooo bawilismy xD heh teraz nam to tez zostało ale zamiast w piaskownicy bawimy sie w clubach...
buśŚŚ for you:*:**:*:*:*::*:*:*