No to ogólnie rzecz biorąc jest spoko. 46 godzin nieusprawiedliwionych, też zawsze spoko. Było się z Kingą i Martyną na zdjęciach to się ma co wstawiać, całe szczęscie bo musiałabym dodawać jakieś gówna z neta, albo starocie, ough.
Jestem kól. Konrad też jest kól. Jak się ze mną nie kłóci o koty. Pamiętaj - koty nigdy nie będą fajne, ale jak tam chcesz. Nie chce się kłócić o zwierzęta. I tak za wiele razy Cię traciłam z błachych powodów. Teraz zacznę się rozczulać. Ojej. Przepraszam z góry, czasami lubię tak zacząć się użalać do komputera. Wiem, że ktoś to czyta, możę nie wszyscy, ale kilka osób z pewnością.
Wracająd do Konrada, Skarbie wiem, że to czytasz, ale muszę. Tak strasznie mi ciężko kiedy znowu się kłócimy i nie odzywamy się do siebie przez tygodnie, od razu ginie jakaś tam cząstka mnie i ciągle myśle jak Cię przeprosić, żeby było dobrze. Czuję się chujowo, bardzo chujowo bo nie mogę do Ciebie napisać i pierdolić bez sensu o pornolach, albo innych rzeczach. Miśku, kocham Ciebie jak cholera i nie cierpie się kłócić, wiesz? Nienawidzę siedzieć przed tym pieprzonym kompem i pisać Ci jak to masz nie spierdalać, a prawda jest taka, żę gdybym mogła to przytuliłabym Cię strasznie mocno i znając to mnie to bym się poryczała.
Kocham Cię Konrad.
~ Mały Malik.