Boję się tęsknoty, która chwyci mnie za gardło, poślini moje wargi, przebije się przez nie, wejdzie w moje usta i będzie chciała mnie dławić na sto pieprzonych sposobów, a ja z bólu będę wyciągać ręce.
Boję się takiej tęsknoty. Takiej, która jest czarna. Na razie jest szaro.