nie potrafiła opanować gwałtownego bicia serca, kiedy ją dotykał. nie umiała powstrzymać się przed szukaniem go wzrokiem. nie potrafiła usunąć go z myśli. lubiła z nim być, podobało jej się to, jak się przy nim czuła, wiedziała, że się zakochała.
szary świat to dziś twój dom, przechodzisz tak z kąta w kąt.
Chłopiec spacerował plażą razem ze swą matką.
w pewnej chwili zapytał:
- mamo, jak można zatrzymać przyjaciela, kiedy w końcu uda się go zdobyć?
matka zastanowiła się przez chwilę, potem schyliła się i wzięła dwie garście piasku.
uniosła obie ręce do góry, zacisnęła mocno jedną dłoń- piasek uciekał jej między palcami i im bardziej ściskała pięść, tym szybciej wysypywał się piasek.
druga dłoń była otwarta- został na niej cały piasek.
chłopiec patrzył zdziwiony, potem zawołał:
- rozumiem!
pewnego razu miłość zapytała przyjaźń: - do czego jesteś potrzebna, kiedy ja jestem?! przyjaźń odpowiedziała: - jestem po to, żeby tam, gdzie Ty zostawiasz smutek i łzy, mógł pojawić się uśmiech.
- spotkałam dziś Miłość...
- i co Ci mówiła?
- przepraszała, że nie zawsze trwa do końca.
- płakała ?
- płakała, bo często rani.
- krzyczała ?
- krzyczała, że nie jest zawsze piękna.
- śmiała się?
- śmiała się, bo umie z siebie kpić.
- żałowała czegoś?
- żałowała, że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie.
- była zła?
- złościła się, że czasem w nią wątpimy.
- cieszyła się?
- cieszyła się, że jej tak często szukamy.
- co Ci jeszcze powiedziała?
- powiedziała, że nie jest dla mnie...
nie oszukasz serca, które kocha.
chociaż krzyczyć chcesz, milczysz wciąż, uparcie tłumisz ból.
każdy napotkany człowiek czegoś się boi, kogoś kocha i coś stracił.