Zdjęcie z moim małym Mężczynom :)
Dawno nic nie dodawałam. Brak czasu i też trochę chęci, nie chce mi siedzieć i pisać, muszę mieć albo bardzo dobry humor, albo bardzo zły. Dzisiaj akurat nie mam ani dobrego, ani złego. Jakoś tak jest w sam raz :) Zaczął się nowy rok, nowe wrażenia i przeżycia itp , itd .
Zobaczymy co z niego wyjdzie, mam nadzieję, że będzie lepszy niż ostatni.
No treningi to ciężka sprawa, nie powiem, bo nie jest lekko. W polu idzie mi jakbym chciała grać a nie mogła. Średnio co 10 minut słyszę "NIE PRZYJMUJ NA SZTYWNCH NOGACH", trochę to irytujące, ale prawdziwe. Trzeba będzie się tego oduczyć i nauczyć przyjmować na "luźnych".
Trener wymyślił, że mam grać na bramce, no po prostu powalił mnie na kolana tą wiadomością.. Propozycja nie do odrzucenia no dowalił nie powiem... :D No ale skoro uważa, że się nadaję, to w sumie nie mam nic do stracenia. Nawet jeśli się nie sprawdzę, to później nie będę się waliła w łeb, że nigdy nie spróbowałam, a kto wie może to właśnie na tej pozycji mam grać. Zobaczymy za parę miesięcy co ze mnie za bramkarz, bo jak na razie to wpuszczam wszystko co strzelają. No może nie aż tak, ale słaba jestem. Zawsze chciałam grać w polu, ale może tam będę miała większą radochę.
Dobra zobaczymy jak to będzie a teraz idę spać