Love Again...

I pyk... Znowu jestem ;)

Obiecana nutka: Alok & VIZE - Love Again

Ja Wam dam śmieszkowanie, że znikłam ;P

Wiem, wiem, dużo razy już stąd znikałam, a najlepsze jest to, że Wy nadal jesteście <3

Tydzień temu niestety mocno mnie poskładało, więc już nadrabiam ;)

Jak widać na zdjęciu, zostałam mrożonką z pomponem <3

Wyjazd do Ustronia zdecydowanie zregenerował, a alkohol pozwolił na zdecydowanie sporo...

Na tego typu imprezach uwielbiam podpuszczać i robić wrażenie, jakby podpuszczanie innych robiło na mnie wrażenie ;D

Granie w butelkę na prawdę i wyzwanie skończyło się bieganiem w bikini po środku drogi z rękami w górze XD

Jeden z kuzynów biegał wokół domku tylko w ręczniku, a kilka Panów zrobiło rozbierańca...

Tak mniej więcej kończy się mieszanie grzańca z Martini <3

Za to bez wyzwań wybiegłam z jacuzii i rzuciłam się do śniegu przy -20 stopniach...

Aż żałuję, że nie mogę wrzucić nagrania z mojego susa XD

Kiedy ktoś próbuje przyszpanować, ale moc bąbelków z Prosecco i z mojej ciętej riposty ogarnia towarzystwo xd

Mistrzyni pierogów, czyli jak sprawić, żeby przy ogarnianiu okrasy stało tuż za moimi plecami...

3 wygłodniałych facetów w samych ręcznikach <3 Smaczki idealne ^^

Przy takich klimatach zawsze nasuwa mi się moja cudowna ideologia...

Czyli jak każda kobieta marzy o 3 mężczyznach jednocześnie...

Jeden w kuchni, drugi sprząta, a trzeci prasuje ;D

Chociaż zawsze można później wykorzystać takie moce przerobowe do czegoś innego...

Ale ta końcówka najczęściej zostaje już tylko w myślach <3

Serce jednak nie stanęło od kawy, tak jak mówiłam...

Byłoby zbyt łatwo...

Nie ukrywam, kiedy po całej historii ta "mała manipulacja" ze znajomym wyszła na światło dzienne,

Chyba wolałabym jednak tego nie wiedzieć... Cofnąć to o 2 zdania wstecz...

To przecież nic takiego... 

Przecież to była ciekawość, bo wtedy wychodzą różne rzeczy...

I tak zabolało.

Niezapominajka nie lubi być deptana, żeby później zobaczyć jak szybko powstanie.

W końcu kiedyś zostanie w samym nasionku, żeby nikt nie zerwał choćby jednego jej listka...

Uczucia?

Wstrząśnięte. Nie zmieszane...

Bawić można się klockami... Nie drugim człowiekiem.

W poprzednim tygodniu z mojego nadmiaru urlopu wyszły perfekcyjne spotkania <3

2 dni z rzędu na lodowisku dały mi popalić ^^

Szczególnie, kiedy Żonkosia próbuje wyskakać wszystko wg wskazówek i ląduje na kolanie xd

Kiedy potrzebuję folii bombelkowej na całą siebie, a Ty poduchy na tyłek ;D

Co do upadków, chyba skończyło na 3:3 <3

Na jakimś urządzeniu powiewały taśmy, a mi się uroiło, że to gołębie siedzą ;D No questions xd

Z Beti oszukujemy maseczkowy system <3 

Kiedy na lodo ja wpadam na dziecko, a Ciebie pod ramię łapie jakiś starszy ziomek ;D

Nocny Driver ulicami Krakowa i zamiast pizzy kończymy na łososiu i oliwkach <3

365 dni na deser z obczajką, że niektóre sceny mogłybyśmy lepiej ogarnąć ;D #akrobatki

Powrót przez te wszystkie doliny był uroczy <3 

Kiedy "Sprany turkus" zmienia się na kobalt ^^

Ulubiona pora roku? Jak na zamieszczonym obrazku... Zima <3

Kiedy mogę mieć białą cerę i rumieńce bez zbędnych pytań <3

Chociaż błękitnego nieba w środku lata nic nie zastąpi ^^

I tych wszystkich spadających gwiazd...

Które zostawiają w oczach roziskrzone iskierki...

"...miłość zdoła przetrwać jedynie wtedy, jeśli istnieje iskierka nadziei 

- bodaj najmniejsza - Że zdobędziemy z czasem ukochaną osobę."

"When the sun goes up, when the sun goes down

It's been six days now with insomnia

Try to touch my skin, but I feel nothing

I just think of you, don't know what to do...

Tell me how will I ever learn

Learn to love again?"