Blinding Lights...

I cyk, leci kolejny wpis... Nadrabiam ile mogę ;)

Mam nadzieję, że będę wrzucać jak najdłużej...

Dzisiaj urodziny mojej Przyjaciółki, z którą znamy się od przedszkola <3

Człowiek docenia takie znajomości najczęściej z dłuższej perspektywy czasu...

Te wszystkie wspólne wyjazdy, szaleństwa w cabrio...

Lody w Woźnikach, wszystkie festyny, ogniska...

Imprezy i powroty mając nad sobą rozgwieżdżone niebo i wiatr we włosach <3

Pocieszenie, kiedy jest tak bardzo chujowo...

Kiedy wydaje się Nam, że czasami brakuje jakiegokolwiek rozwiązania...

Te wszystkie wzloty z każdym zakochaniem, przypałem albo różnymi innymi sytuacjami...

Kiedy ratowałaś mnie z nie jednej akcji...

Albo kiedy zrzuciłam Cię z drzewa <3

Wiem, dalej mi to będziesz wypominać po tych wszystkich latach ;P

Ale to właśnie za to Cię kocham <3

Za godziny beztroskich rozmów, powrotów i wybiegania w przyszłość...

Dla Ciebie Kinguu (która jesteś na 5 zdjęciu wstecz w galerii) Spełnienia Wszystkich Marzeń <3

Aby nie tylko Ten dzień był Twój, ale też każdy następny <3

A przy okazji, wszystkim czytaczom życzę takiej przyjaźni <3

Każdy z nas powinien mieć takiego Anioła Stróża Łobuziaka :D

Kofam, kofam <3

Zdjęcie z sierpnia z próbnej i próbnego makijażu...

Tak bardzo się świecę <3

Wczoraj kolejny mój połów w galerii...

Człowiek brokat <3 Kiedy srebro spotyka się z błękitem ^^

Nie ma to jak jarać się święcącymi cieniami...

Nie licząc oczywiście tego, że otwierając jeden z nich część spadła na biurko...

Tak, dokładnie, wszystko się świeci...

Czas przed świętami nastraja pozytywnie... Ale jakoś jeszcze to nie to...

Wiem, że podniecam się wszystkim co się świeci, jest bombką albo światełkami...

Jednak jeszcze to nie święta...

Chociaż właśnie zjadam kolejną wiśnię w likierze, więc w sumie smaki już idealne <3

Szukam motywacji... Robię coraz więcej dla siebie i daje to efekt...

Nie licząc tych 5 kg, które jeszcze zostały do zrzutu...

Tak to właśnie wygląda, jak po pół roku wchodzi się na wagę :c

Od 3 tygodni jednak ogarniam ćwiczenia bardziej niż mniej...

Tylko żeby w takim samym stopniu ogarniać mniej wino niż bardziej XD

Wczorajsza kąpiel z bąbelkami i z winem była zdecydowanie za mocna...

Czasem jednak trzeba włączyć reset <3

Dostawa z Promees...

Uwielbiam taką dbałość o każdy najmniejszy szczegół...

Czarna Perfekcja w czystej postaci <3

Lecz czy to coś zmieni...

Czy pewność siebie nie będzie tylko chwilową maską...

Czy będę w stanie zrobić to wszystko... To, czego tak bardzo chcę...

Czy zakończy się rumieńcem i spuszczeniem wzroku...

Miłego przygotowywania się do świąt <3

Jeśli nie zdążę, to życzę Wam spokoju i jak najwięcej zdrowia <3

Reszta pzyjdzie sama <3

"Miłość jest nieodpartym pragnieniem,

By ktoś nas nieodparcie pragnął..."

"You don't even have to do too much...

You can turn me on with just a touch, baby..."