Jest wena, jest wena, weeena jest ! A ostatnio z nią kiepsko.
Czas powoli mija, rany się goją, jedne drzwi się zamykają, za to otwierają się inne :) Marzę o wakacjach, ten rok szkolny serio dał chyba w kość wszystkim rodzicom, ja mając dwoje dzieci w roku szkolnym bardzo ciężko pracowałam na ich stopnie, oczywiście wraz z nimi.
Powoli wszystko się otwiera, świat budzi się do życia po tej cholernej pandemii. Szukanie pracy idzie mi kiepsko, wysłałam chyba z 10 CV, a odzewu zero. Ale nie przejmuję się, jestem naprawdę dobrej myśli.
W dodatku znów idę na wesele ! Tak okropnie się cieszę, szykuje mi się wieczór panieński, nie mogę się już doczekać.
Kotki rosną jak na drożdżach, w sumie to jeden kotek, bo drugi proces dorastania już dawno zakończył. Idę poczytać co u Was, bo jestem taaakaaa podekscytowana :)
Edit. Na zdjęciu moje skarby wygrzewają dupki w słoneczku.
https://www.youtube.com/watch?v=dn5rSbHGsHY
Could you hold me through the night
Put your lips all over my salty face when I start crying
Could you be my first time
Eat me up like apple pie make me not want to die
Love me rough and let me fly
Get me up yeah get me high
Tie me down don't leave my side
Don't be a waste of my time