Za namową pewnej osoby, postaram się dodawać regularnie notki.
Pogoda niestety nie sprzyja pracom w ogrodzie, wciąż albo pada, albo jest zimno. Tak przynajmniej bym się poopalała sądząc roślinki, ale przy tej pogodzie pozostaje mi tylko zamawiać przez Internet lampki, piaskownice, krzesła i różne takie duperele. Koty też nie mogą wyjść, bo by się poprzeziębiały, a w ubraniach raczej śmigać nie lubią.
Opowiadałam Wam ostatnio o reakcji Bastet, to teraz powiem o Syriuszu. Ci co mnie dłużej i uważniej obserwują wiedzą, że Bastet to ta mniejsza i ciemniejsza kotka, a Syriusz jest wielki i rudy. Bastet jest starsza, a Syriusz nie skończył jeszcze roku.
Sfinksy są z natury bardzo tulaśne, ciekawskie i ganiają się po całym domu, są niezwykle umięśnione i szybkie, żywią się surowym mięsem, mają podwyższoną temperaturę ciała i zachowują się trochę jak psy. Syriusz na przykład aportuje, i jest bardzo 'gadatliwy'.
Tak więc tak jak Bastet bardzo podobają się wyjścia na dwór, jest zaciekawiona światem, tak Syriusz to jej kompletnie przeciwieństwo. Wyszedł, usłyszał ćwierkanie ptaszków i pomyślał, że to jakiś straszliwy potwór, po czym zaczął miałkać i zwiał do domu. Myślę, że stopniowo będę go przyzwyczajać do spacerów, ale póki co niestety jest to niewypał.
Edit. Drugie zdjęcie z naszej mini sesji, Bastet czuła się jak ryba w wodzie i zachwytem traktowała drzewko jak drapak, oraz obserwowała wędrujące po nim mrówki.
https://www.youtube.com/watch?v=Ywq6FMLbWH4
You've got the devil in your eyes
You went and took me by surprise