moi rodzice oficjalnie zaczynają świrowac, kupują mi meble, pościel ... bardziej się przejmują moją wyprowadzką niż ja, a to się już zaczyna robic irytujące. ja wiem, że za miesiąc o tej porze mnie już tu nie będzie, jasne, że będę cholernie tęskniła ale w sumie troche mi ulży.
może ja jestem nienormalna, ale wiecie co mnie wkurza najbardziej na świcie? jak ktoś mi robi śniadanie ni pytając się co zjem i czy w ogóle zjem, a mi jest głupio odmawiac...