Dziewczyny! , między mną a moim Mężem jest wszystko w porządku! ta notka nie dotyczyła Jego osoby!
Dziękuję za tak duże zainteresowanie, troskę i wszystkie wiadomości, ale mam nadzieję, że takiej notki nie napiszę nigdy o moim Mężu :O (daj Boże bo zwariuje!!!).
Chodzi o mojego byłego, który ogranicza mi spotkania ze swoim synem...bo? no właśnie BO KURDE CO?! ale i z tym sobie poradzę.
Jestem od 4 na nogach, od 5 w trasie, jadę z Warszawy (zmęczona codziennością tego miasta), do siebie, jeszcze długa podróż mnie czeka, na miejscu będę dopiero około 15, ale mimo cholernego bólu i tak się uśmiecham, bo już dziś będę w Jego ramionach :) weekend spędzamy wspólnie, a w domu podobno czeka na mnie jakaś niespodzianka :) choć dla mnie Jego osoba jest najlepszą niespodzianką życia :)