Malenka. Postanowiłam napisac Ci kilka słow. Bez zadnych prob, przemyslen. Przeleje pierwsze mysli, jakie mi wpadna do glowy.
Dzis Twoje urodziny.
Zatem zaczne od zyczen :)
Abys odnalazla swoja droge, a idac nia - nie zalowala zadnej decyzji.
Choc to trudne, bo zycie sklada sie glownie z podejmowania ich.
Oczywiscie zdrowia, aby choroba nie krzyzowala Ci zadnej drogi.
Szczescia, pomyslnosci, usmiechu na twarzy.
No i rzecz jasna, by golebie sraly z chmur :D
Nie ukrywam, ze ten list wiaze sie takze z Twoim wyjazdem.
Pilnuj sie tm i uwazaj na siebie, zycze Ci powodzenia tam.
No i jak ktos Ci powie " o matko boska" dokoncz " co z tego, ze jestem tu" :P
Posklejalam zdjecia, zebys wstajac rano patrzyla na moja morde :P ( kazde zdjecie niech niesie wspomnienia)
Mam nadzieje, ze jak wrocisz, kupimy perkusje i podbijemy to miasto, pozniej inne, aaaa pozniej pomyslimy :D
Bede tesknic za Toba w chooy :D moj bracie blizniaku :P
Wiem, ze potrzebujesz tej pracy. FAK! Poplakalam sie :P
Nie zmieniaj sie niegdy! Prosze! I przysiegnij, ze o mnie nie zapomnisz..
Obie pamietamy jak juz raz moja glupota Nas rozdzielila. Mozesz byc pewna, ze drugi raz takowego bledu nie popelnie.
Nikt nie jest w stanie Cie zastapic.
Mowia " nie ma ludzi nie zastapionych" .
Inni moga jedyne zagluszyc pustke, jaka pozostawisz.
Ale dobrze wiemy , ze takich trzech jak nas dwoch to nima ani jednego! :d
Kocham Cie moja Wariatakooo! :*
Na zawsze Twoja Kasia! :*