nowy dzień mnie wita rozpalony słońcem chce się krzyczeć, że będzie gorąco mam nawet ochotę pisać nowe teksty bo już cię nie kocham, wreszcie
ale co poradzę, że nuta w tych rytmach jest taka ohydnie romantyczna wolę polać wokół kilka shotów i dać sobie spokój już nie zaśpiewam o miłości bo cię nie kocham, kocham, kocham nie chcę zachodów słońca po całości bo cię nie kocham, kocham, kocham i nie chcę pieprzyć się przy świecach bo cię nie kocham, kocham, kocham taka już ze mnie zła kobieta
ja wiem to wiem to co między nami nie jest cudem ty jesteś z wenus a ja z marsa dobrze to wiem achy, ochy między ami skończyły się jak sen mimo że ty kiedyś byłaś mi niezbędna jak tlen
teraz dojrzałem do tego teraz to wiem że byłem i będę na zawsze rudebwoyem to co robiłem chcę robić wciąż tak to czuję na miłość mówię teraz pull up don't come again
było fajnie, ale już się skończyło umówmy się, że co było, to było zróbmy tak, żeby wspominać to dobrze dzień dobry, już cię nie kocham kocham
zamiast o głupoty wciąż wszczynać kłótnie może kiedyś napijemy się wódki dobrze, że w końcu zgadzamy się