Pamiętam jak znajomi jarali się tym zdjęciem XDD.
Jakoś nie chce mi się pisać dzisiaj nteligentnych notek. Może później napiszę coś z sensem.
Znalazłam kilka ciekawych zdjęć. Płakałam ze śmiechu jak zobaczyłam jedno z nich :D.
Dodam je jakoś wieczorem.
Jestem zakochana, oczywiście bez wzajemności, ale jakoś przez to nie rozpaczam, nie rusza mnie to zbytnio... Tylko czuję taką jakby dziwną pustke w środku. Jakby umarła jakaś część mnie. Sama nie wiem jak to określić. To dziwne.