Witajcie ponownie!!
Tak wiem, strasznie dawno się nie odzywałam. Zawsze mówię, że to przez brak czasu. Tym razem naskładało się wiele rzeczy, wiele się poizmieniało.
***
Teraz jestem w Krakowie. Będę tu niestety jeszcze tylko jeden dzień, ale mam nadzieję wrócić najszybciej jak to tylko możliwe. To miasto zawsze ogromnie mnie inspiruje i sprawia, że czuję się jakby wszystko było dla mnie możliwe. Chciałabym tutaj żyć, nigdy niesieć wyjeżdżać.
Ale na razie, czas się obódzić i po majówce wrócić do szkoły. Na szczęscie dla mnie nie jest to nic nieprzyjemnego,wręcz przeciwnie. Należę do tej niezwykle wąskiej grupy ludzi,którzy lubią swoją szkołę, lubią wstawać do niej co rano, zaglądać do książek od czasu do czasu. Nawet zdaża się, że z uśmiechem na ustach. Dziwne, prawda?
Ale nieważne jak bardzo lubię moją szkołę. Fakt,że nie mieści się ona w Krakowie sprawia, że czasem chcę po prostu rzucić ją, i mieszkać tutaj. Tu, gdzie moje miejsce.
***
A reszta? Za dużo by opisywać. Zmieniło się chyba wszystko, co było możliwe. Część na lepsze, część na gorsze. Ale w tym całym bałaganie najbardziej cieszy mnie fakt, że wciąż mam te same marzenia, nie rezygnuję. A nawet zyskałam jedno nowe, które chyba tak naprawdę istniało od zawsze,ale dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę... :)
Pozdrowienia z najpiękniejszegomiasta w Polsce :*