Kolejne fotki z naszej sesji. Nie dodawałam tak długo, ponieważ nie iałam kumputera w pokoju.. Dziwne.? Nie, jeżeli zna się mojego tatę ;p
Dziś drugi dzieć Świąt. Wigilia odbyła się w nowym mieszkaniu cioci, było luźno, ale miło i rodzinnie. W tym roku pobiliśmy chyba rekord prezentów... Pod choinką nie zmieściła się nawet połowa.! Większośc stała obok. Ja sama także jestem zadowolona. Wszystkim podobały się drobiazgi, które im kupiłam, a co do swoich prezentów to powiem, że brak mi słów. Naprawdę nie spodziewałam się, że tak trafią w mój gust.. ;p
W pierwszy dzień Świąt byliśmy u babci. Ja z Julią oczywiście spędziłyśmy większosć czasu w małym pokoju, oglądając świąteczne filmy. Ale oczywiście było także mnóstwo temeatów do rozmowy i pyszne potrawy.. Choć pragnę dodać, że w tym roku nic nie jem prócz barszczu z uszkami. Słowo daję, nic.!
A dziś jesteśmy u nas. Bartek bawi się sterowanym samochodem, bo nie mógł przecież przytargać ogromnej, składanej konstrukcji Hot Wills, którą znalazł pod choinką. Ja odzyskałam swój komputer, rodzice się pogodzili, wujkowie upili, i jest świetnie. Panuje radość. :)
Nie wiem, dlaczego o tym wszytskim piszę. Może dlatego, że i kiedyś chcę móc wrócić do tego, i powspominać. Tak chociaż w skrócie..
WESOŁYCH ŚWIĄT.! :) I przerwy po świętach też..