jest źle. rano obudziłam sie z bólem głowy,
nie poszłam do szkoły. potem dotykam ręka
głowy i... mam guza. boże, nie wiem skąd on
sie wziął. już myśle o najgorszym. boje sie,
już raz miałam zagrożenie raka a teraz ?
nie chce o tym nawet myśleć...
a w marcu miałam już guza na cycku,
więc ja dziękuje takiego stresu.
obejrzałam sobie zimmera,
obijałam sie.
i... oby sie udał nast weekend.