Już jutro minie 3 tydzień w pracy;) Przez te 3 tyg. sporo się dowiedziałam, zobaczyłam a to dopiero początek:) Nie mogę się doczekać kiedy już wszystko sama będę ogarniać, jeździć na kontrole itd.;)
Choć czasami zastanawiam się czy w tym wszystkim się odnajdę ale mam nadzieję, że tak;)
Dwa ostanie weekendy spędziłam w domu z rodziną. Cieszę się, że mogłam się z nimi wszystkimi spotkać, porozmawiać. Takie rodzinne spotkania dużo dają szkoda tylko, że tak rzadko.
Wszystkich Świętych, stojąc nad jego grobem serce mi pękało, zwłaszcza jak pomyślałam sobie, że rok temu był tam z nami stał obok mnie i mamy :(:(:(
A dziś ja muszę stać nad jego grobem :(:(:(
Ale wiem, że on tam patrzy na mnie z góry, czuwa nade mną ;) i jest ze mnie dumny :):):)