w hołdzie dla Piotrka moje skropione łzami myśli złączyły się w rymy...
to miał być wiersz godny jego, ale nie zdołałam napisać czegoś tak pięknego, jak marzyłam...
żadne słowa nie oddadzą tego, kim był i co czujemy... [*]
"Piotrusiowi"
Zawsze uśmiechnięty, przez ludzi kochany
w ten sobotni wieczór został nam zabrany.
Prawdziwy przyjaciel od serca dla wielu,
miał swoje idee i dążył do celu.
Tyle osiągnąć mógł, życie przed nim było
pisk opon, trzask i płacz -Piotrusia zabiło;(
Dusza odpłynęła, patrzy na nas z góry
chcemy go zobaczyć, widać tylko chmury...
Po ciepłych policzkach płyną łez perełki,
Człowiek taki kruchy, a Bóg taki wielki!
Dał, a później słowem zabrał go do siebie,
Teraz z aniołkami fruwa Piotruś w niebie:)
Kiedy przyszedł na świat siódmego lutego,
Płakał wystraszony, świat cieszył się z niego.
"Teraz jestem tutaj, wśród obłoczków niwy,
Wy za mną płaczecie, ja jestem szczęśliwy:)"
Łzy płynące -trudno je dziś opanować,
Ciężko myśleć i czymś innym się zajmować...
Cierpiąc razem, nasze serca się złączyły,
Pozlepiany łzami wieniec utworzyły.
Weźmiemy go wspólnie, zaniesiemy Tobie,
Zapłaczemy gorzko, złożymy na grobie.
Wiemy, że Ci dobrze, lepiej niż na Ziemi,
Lecz tak Ciebie brak nam, czas tego nie zmieni...
Patrzymy inaczej na to, co smuciło,
To, co Cię spotkało serca otworzyło...
Nareszcie widzimy jakim dla nas darem
Jest życie, wszystkie dni tak niedoceniane...
Piotruś... w naszych sercach na zawsze przetrwa ślad
Człowieka, jakim był, jakiego kochał świat
I marzenia piękne, i oczekiwanie
jak będzie wyglądać kolejne z nim spotkanie?
Gdy nie będzie bólu, tylko radości łzy,
gdy znów będzie on, a obok niego my;)