Skoro milosc to chec spedzania czasu z druga osoba, chec uszczesliwiania jej,
milosci towarzyszy pociag seksualny, to oznaczaloby, ze jestem zakochana.
Jednak skoro jestem zakochana to dlaczego sie z tym kryje.
Nigdy nie mialam takiej sytuacji i w sumie troche dziwnie sie z tym czuje.
Czasem nie wiem co mam robic, ile moge powiedziec, czego nie mowic wcale.
Boje sie... ze moge popelnic blad, ktorego nie bedzie sie dalo naprawic.
Ale mimo tego jestem szczesliwa ;*