i już mi tylko jeden facet w głowie.
Pan z MC-a miał ładna koszulę i krawat aczkolwiek zamówił dwie kawy i to nie dla mnie.
Pan z tramwaju pachniał Armanim, ale był już żonaty.
Pan Farmaceuta miał zbujecki uśmiech, jednakże był za chudy.
Pan Hostesa pięknie mówił, ale tylko mówił...
a On?
On ma najwspanialszy światopogląd na świecie!
nie jest przelotnym romansem z lini MZK, apteki czy restauracji
jest czymś jak najbardziej stałym.
;**