No to ten... nie bede dobrz, wiem już o tym.
Już w domu, ale strasznie słabo sie czuje, leże cały czas w lozku, jutro też.
Badania były ok, ale coś znów znalezli..myślałam że sprawe z brzuchem mam za sobą, ale to chyba dopiero poczatek..i znow jazda po lekarzach, szpitalach, badania, strach, obawy ze bd zle sie zacznie.. strach, smutek i zmartwienie w oczach mamy znów. Wtedy to jest najgorsze...nerki,jelita,zoladek chore a to sie = tabletki itp..
Dzisiaj odwiedzi sb mnie Żuli,Ptyś i Natala. ;c
Jezu dobra ide spać hej.