MaM JuŻ DoŚć....

do cholery jasnej mam  juz wszystkiego po dziurki w nosie jedni mi sie zabraniają spotykać z drugim  bo to im przeszkadza..... Mam was wszytstkich gdzies ... niedośc że straciłam moja przyjaciółke po zdarzeniu jakie odstawiła i jeszcze mnie za to obwiniła to ja dziekuje wszytsko było by dobrze gdyby nie jej mama która powiedziała że mam sie trzymać od niej z daleka .... i co ja mam zrobić .... Ta osoba była mi tak bliska  skoczyła bym za nią w OGIEŃ byle by nie była tam sama....Rzuciła bym sie pod pocia gdyby ona to zrobiła wszystko bym dla niej zrobiła ale jeżeli ona we mnie zwatpiła to ja dziekuje"prawdziwy przyjaciel nie pozwoli byś robił głupoty sam" ja bym poszła z  nią  wszedzie .....Najwidoczniej nie doceniła mnie ....czuje sie okropnie nie wiem co ja już mam robiić masakra  .... i tak dobiegają moje dni do końca .... mam wszytkich w dupie i mam dość ludzi którzy ciagle ściemniaja ..:/