Moje kłaczki, które należy trochę podciąć, bo ilość rozdwoinych końcówek mnie wkurza XD
Zaczełam chodzić na siłownię od niedawna, bo tygodniu postanowiłam zostać na dwóch godzinach pilates i chyba TBC.
W tracie drugiej godzinny poczułam dawny ból w konalach, który utrzymuję się już dwa dni.
Ból jest oczywiście, gdy klano jest pod naciskiem wchodzę po schodach czy przysiad.
Byłam za pierwszy razem u dwóch ortepdów, którzy nic konkretnego nie zaproponowali. Jeden z nich stwierdził po zbadniau czyli
dotknięciu i krótkiej konsultacji, że to chlodromalacja rzepki, śmiech na sali, po czym poszłam prywatnie w Warszawie, powiedział
że to obciążenia stawu. Czyli to co chciałam usłyszeć, nie wyobrażam sobie abym miała tak poważny problem ze stawami.
Zareagowałam od razu przykładam zimny kompresor XD a także smaruję maśćmi przecizapalnymi i przeciwbólowymi. I tak to nic nie da. Ale łudze się, co mi szkodzi.
Jestem podłamana. Chciałam w końcu regularnie i aktywnine spędzać czas.
Ale za pięknie było. W żadne suplementy typu kolagen nie wierze pić na wodę a jest tego w cholerę :P
Chcieć i jednocześnie nie móc to coś okropnego!
Więc cieszcie się zdrowiem i wymówki typu "nie chce mi się" są absurdalne.