Za jakiś czas się spotkamy , a wtedy Ty pomyślisz o tym o co straciłeś i będziesz układał w głowie scenariusz tego , jak wyglądało by teraz nasze wspólne życie :) .
Jest stabilnie . Cholernie się martwię o to , że nie damy rady i ta myśl dobija mnie jeszcze bardziej . Chcę mu pomóc ale nie wiem jak :c . Już nawet Julka nie ma pomysłu na to wszystko . Próbuje sobie to poukładać w głowie jednak mi to nie wychodzi : / . chyba jednak ten czas zrobił swoje i zbyt szybko nie odbudujemy tego co było 4 miesiące temu ... podnosi mnie na duchu jedynie myśl , że obok mnie jest Juleczka . wczoraj słuchała przez 40 minut szczegółowej relacji z tego co działo sie dwa dni temu . Nie wiem czemu ale opowiadając jej to płakałam :c . nawet ona stwierdziła , że to było takie piękne tylko szkoda , że tak szybko się skończyło . ; (
" obiecuje , że będę szczęśliwa . nawet jeżeli będę musiała sobie to szczęście narysować "