Troszeczke nowości :)). Ten upał nie wpływa na mnie dobrze... Pobieranie krwi też nie, ale może przynajmniej się czegoś dowiem. Wywaliłam chyba z 30 zeszytów, a jeszcze jedna szafka przede mną. Zostawiam tylko wybrane. Bo serio tyle tego mam, a leży i nic poza tym. Przynajmniej mi się trochę miejsca zwolni ;D. Jeszcze mam mnóstwo osobnych kartek, ale nie dojrzałam jeszcze do tego by to wywalić, nie mówiąc już o pudłach na szafie, do których nie zaglądałąm od paru lat. Nie lubię wyrzucać czegoś, co w jakiś sposób towarzysyzło mojemu życiu... ale pokój staje się za małyyyyy :)