Niby jest okej ale jednak nie do końca.
Coś się zmieniło, i juz nie bedzie takie samo nigdy.
Słów raz wypowiedzianych nie da sie tak naprawde wymazać.
Można udawać, że nic się nie stało, albo, że wszystko jest okej, zeby mieć spokój.
Dużo pytań, wątpliwości, argumentów i kontrargumentów,za i przeciw.
Czy to wszystko potrzebne?
Nie może byc prościej?
Chyba niestety musi być pod górke zawsze, takie życie :)
Wielkimi krokami zbliżamy się do świąt, okresu prezentów od serca i tych kupionych na ostatnia chwile, do tych trafionych i zupełnie nam niepotrzebnych, śniegu, sztucznych i prawdziwych uśmiechów,
szczerych i nieszczerych życzeń.
Które to, które sami ocencie ;)
Chyba ta jesień tak przytłacza ludzi, i działa na ich mózgi
oby tak :)
"Walka?...ależ czyż mrówka rzucona na szyny
może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?
Rezygnacja?..Czyż przez to mniej sie cierpieć będzie,
gdy sie z poddaniem schyli pod nóż gilotyny"
Poprostu <3