co za dzień.przed świętami to zawsze kupe roboty.ale już koniec.teraz siadłam sobie.wziełam ja do ręki i zaczełam grać.bynajmniej taki miałam zamiar.Boże gdzie schowałeś mój zapał.wyszystko się prawie zapomniało.jestem na siebie wściekła.że też jestem taki leń.gdybym ciągle grała to do tej pory..ehh szkoda gadać.z drugiej strony nie ma aż tak wielkiej tragedii, nie wszystko uleciało.teraz pozostaje spiąć się w sobie i wziąść się do roboty.w ogóle ostatnio zaniedbałam wiele spraw i wielu ludzi.na chór się nie chce jeździć a o moich "sukcesach" w szkole to już nie wspomnę.maniena weź się w garść.jutro na groby. uwielbiam te wieczorne spacery.i właśnie taki szykuje.z najlepszymi :* :*
***
Bo wierzę, że tam gdzieś daleko, hen w oddali jest raj, do którego idą chuligani.wszystkie przegrane bitwy pójdą w zapomnienie,przestaną boleć blizny,wyczyści się sumienie.na wszystkich nas czeka raj dla chuliganów.na wszystkich straconych i zapomnianych.widzę wczorajsze dzieci, dzisiejszych bezrobotnych nikomu nie potrzebnych wciąż pijanych i samotnych.miotający przekleństwa przez bezzębne usta którym serca płaczą, a oczy zioną pustką ale jest takie miejsce, gdzie wszyscy się spotkamy bo na wszystkich nas czeka raj dla chuliganów.powiem: Żegnajcie bliscy, pierdolcie się wrogowie im więcej było was, tym lepsze miałam zdrowie.idę tam gdzie zawsze chciałam bardzo iść.bez smutku świat opuszczę nie zabierając nic.bo wszystko czego pragnę czeka na mnie tam.i wszyscy przyjaciele, którym się udało trafić tam przede mną, których mi brakowało