photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 6 PAŹDZIERNIKA 2022
122
Dodano: 6 PAŹDZIERNIKA 2022

Znowu wpadliśmy na siebie na ulicy, zupełnie przypadkiem, nawet nie patrząc sobie w oczy i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Codziennie mijam dziesiątki tak samo obcych mi ludzi, tyle że na ich widok nie rozsypuje się z bezradności i smutku. Wprawiasz mnie w to zakłopotanie, w poczucie słabości. Siedzimy zdała od siebie, pijąc kawę i wracając do przeszłości. Zapewniasz mnie, że nie zapominasz, że zawsze pamiętasz by nie zasnąć bez słowa. Mijają tygodnie, czuje już tylko, że na nowo jesteś częścią mojej codzienności choć wciąż obcy, wciąż u boku kogoś innego.. Nie przeszkadza mi życie w takiej obłudzie, znajduje między tym dla siebie miejsce w którym choć przez chwilę mogę trwać. Pokazuje część siebie, wychodzę poza schemat, wyrażam swoją opinię i nagle znikasz zostawiając po sobie najpierw pustkę, następnie rozczarowanie. Obwiniam się o to, że nie byłam dość dobra i dość wystarczająca. Ponownie mam dwadzieścia lat i świadomość tego, że nie możesz mnie znieść. Wciąż czuję, że jedyne co robię to się narzucam. Jakbym wiedziała lepiej od Ciebie, że mnie nie chcesz i nie potrzebujesz choć do niczego nie miało to doprowadzić. Nie mogę spokojnie zasnąć bez upewnienia się, że czegoś nie przeoczyłam. Tak mi ciężko, bo wciąż cholernie mi zależy byś widział we mnie dobrego człowieka. Codziennie mam mętlik w głowie przez który nie potrafię się skupić. Zastanawiam się czy myślisz o mnie choć nie potrzebuje żadnego innego kontekstu niż przyjaźń. Boję się, że znów utkniemy tak na kilka lat zupełnie sobie obcy, a chciałam ci pokazać, że jestem zupełnie kimś innym. Łudzę się z każdym powiadomieniem, że to zaległa wiadomość od ciebie, która i tak nic nie zmieni, niczego nie wniesie, ale da mi pewność, że nie powiedziałam za dużo. 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kklaau.