Jako że mam pro to dodaję kolejny wpis!
A nie,tak bez żartów,to irytują mnie ludzie,cholernie.
Kiedy komuś coś się dzieje,to interesuję się daną osobą.
Tak wiele znajomych mam podobno.
Nikt nie zapytał się co u mnie,jak się czuję.
Bo kogo interesuje to,że płaczę z bólu,bo nie umiem przełknąć nawet śliny?
Bo kogo interesuje to,że temperatura mojego ciała wynosiła 35,3?
Nikogo nie interesuje to,że czuję się,jakbym umierała.
Każdy pyta się,czy wyjdę,ale kiedy usłyszy,że jestem chora...
"Ach,ok,to pa."
N.,nawet Ty?
Będziecie coś potrzebować... Zapamiętam to sobie.
Jedynie Kiyuu interesuje się i pisze do mnie codziennie.
Choćbyśmy miały zmienić kilka słów...
Zamieniamy je.
A jako że jestem chora,a R. robi sobie wolne,to całe dnie
spędzam na pisaniu z tą właśnie osóbką.
Wspaniałą osóbką.
Prawdopodobnie w ten weekend się zobaczymy.
A jeżeli coś nie wypali...
To czekamy na Kraków.