No więc - znów siadłam na moją kochaną i wredną zarazem dziewczynkę. We wtorek inauguracją skoków po przerwie i parkuor. REWELACJA! Kobył nie boi się niczego - az się miło jeździ. Tak wiem - parabola lotu na stacjonacie nie trafiona, ale dajcie nam trochę czasu - docieramy się. Grunt, że młoda chce się uczyć!