Ponad połowa egzaminów maturalnych za mną :) Został tylko ustny polski i angielski.
Podstawa z matmy mi pykła :D
Pofarbowałam włoski. Najpierw miałam takie jak na zdjęciu, teraz całe czerwone.
Końcówka roku była bardzo wymagająca. Musiałam się dużo uczyć, ale mam satysfakcję. Najbardziej cieszy mnie trója z polskiego, bo najbardziej musiałam na nią pracować. Dużo się nauczyłam, co przydało mi się na maturze.
Dalej nie umiem w to uwierzyć, że skończyłam szkołę. Teraz nie wiem, co dalej. Często zmieniam zdanie.
Aktualnie mój mózg myśli tylko na maturach. Powoli zaczyna mi brakować tej nauki, więc chyba będę musiała pójść gdzieś jeszcze do szkoły. Na pewno wybiorę coś gdzie nie będzie polskiego.
Na moim drugim blogu jeszcze dzisiaj pojawi się nowy wpis.