"O rany, rany jestem niepokonany"..
Kraków.
[8/8]
I znów jak zwykle moja wina.
Bo jagby inaczej.
Pamiętasz naszą rozmowę?
Obiecałam Ci że Cię NIGDY nie zawiodę.
I nie zawiodłam.
A ty mnie w piątek?
Mam nadzieje że wiesz że to do Ciebie.
Ja nie zawiodłam a jest moja wina.
Miałyśmy tyle kłótni. Dziwie się, ze się jeszcze przyjaźnimy.
Pozdrawiam Cię i Koc...;(